Literatura

rowerzystka (wiersz)

Evit-ka

 

jest damą
nawet bez kapelusza z dużym rondem
i pozbawiona parasolki przeciwsłonecznej


króluje cicho w zwyczajnych dżinsach i podkoszulku
kochana przez trzy kozy, dwa psy i pięć kotów
i gęś prowokacyjnie pojedynczą

jedzie jednośladem pod wiatr teraźniejszości
- tej z bogiem konsumpcji na sztandarze –
z bandanką wrażliwości na głowie snów pełnej

od skraju Niepołomic
do dziedzińca Zamku
w gościnę do Jagiellonów

dotrze na czas?..
do istoty człowieczeństwa
na koncert z miłości ulepiony – cyklistka
 

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 6 sierpnia 2012 (historia)

Inne teksty autora

więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca