Literatura

Gołębie *(pantum) (wiersz)

Patryk Nadolny


Miasto o zmierzchu jest martwe. Gołębie na bruku -
skrzydlaci bezdomni szukają na dachach wolności.
Czas zajdzie za zegarki, z niewysłanych listów
pamięć sobie układa mapy oschłym tuszem.

Skrzydlaci bezdomni szukają na dachach wolności.
Dni bez ślubu z nocami zaginą, gdy wyjdą.
Czas zajdzie za zegarki, z niewysłanych listów
dni i noce przetwarza na łódki. Horyzont.

Dni bez ślubu z nocami zaginą, gdy wyjdą
i zgubią się wewnątrz (w objęciach) horyzontu.
Dni i noce przetwarzam na łódki. Horyzont
to linijka na kartce martwego języka.

I zgubię się wewnątrz - (w obęciach) horyzontu,
czas pęknie w całych lustrach. Gołębie na bruku
to przecinki na starym, zdychającym mieście.
Pogoda dogorywa - jest w zmarzczkach na ziemi.

Czas pęknie w całych lustrach. Gołębie na bruku
strzyżą siepniowe powietrze manewrem od głodu.
Pogoda dogorywa - jest w zmarzczkach na ziemi.
Miasto o zmierzchu jest martwe. Gołębie na bruku .
 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 7 sierpnia 2012, 23:23
Hm... widzę tu podobieństwo do dwóch tekstów, ale może to tylko moje wydawanie się.
przysłano: 6 sierpnia 2012 (historia)

Inne teksty autora

Głód
Patryk Nadolny
Czterowers o głodzie
Patryk Nadolny
***
Patryk Nadolny
Odejścia
Patryk Nadolny
Wiersz
Patryk Nadolny
Se-dno
Patryk Nadolny
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca