czym dalej idę
tym większy smutek
za plecami wycięty w pień
czterdziestoletni las
nie grzeje blue label
pełna kieszeń nie cieszy
ten kolczyk w twoim pępku
doprowadza mnie czasem do szału
potem tego żałuję
jak wieloryb wyrzucony na brzeg
otoczony zgrają z wiadrami wody
chciałbym umrzeć
a otwieram lodówkę
latarnia
ocean
ten kolczyk
i jedno drzewo
Matanjah
Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz
·
10 sierpnia 2012