Literatura

kriksos (wiersz)

Jarosław Baprawski

 

kiedyś marzyłem o obcych lądach
świat wydawał się niczym łupina

zostawiła mnie jedna odeszła druga
na pograniczu upadku i nędzy
wykrzyczałem

mea culpa

zajebane ulicznice
wielkomiejskie paparuchy
gdy wasze matki bujały się z wódą nad meliną
malowałem wam tęsknotę za domem
za tym ojcem de facto
noszącym imię
dominik

i umierałem
ze zgrają przybłędów
ich ból ciągle mnie drażnił

z każdą ciszą było mnie mniej
więc wróciłem do domu
zagrzałem wody

obmyłem stopy wrogom

 


fatalny 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 20 sierpnia 2012 (historia)

Inne teksty autora

I cool
Jarosław Baprawski
Mery Lou
Jarosław Baprawski
z zeznań Baprawskiego
Jarosław Baprawski
z zeznań Baprawskiego
Jarosław Baprawski
Mery Lou
Jarosław Baprawski
w kuluarach
Jarosław Baprawski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca