męski punkt widzenia (wiersz)
Jarosław Baprawski
obudzić się rano na dzień dobry
wyściskać dupę wyrwaną w barze
pod kranem zmoczyć głowę
wejść w życie namaszczonym
jedną lub drugą szklaną
z tego co zostało
wbić klina
między drzwi długiej nocy
a futrynę poranka
paląc papierosa wciągnąć z dymem
widok nagich cycków rozrzuconych na łóżku
w burzy włosów anielskiej twarzy
zatopić oczy
lepsze to
niż panorama za oknem
smutnych obliczy nijakie rysy
na szarym bruku chodnika
nawet jednego śladu
zjechanych butów
a kysz
mary poranne
pod kołdrą wilgotna cipka
przeciąga się leniwie
jednym uśmiechem
mrugnięciem oka
temperuje ołówek
do stworzenia wiersza
brakuje jednego numeru
playboya
przysłano:
27 sierpnia 2012
(historia)
przysłał
Jarosław Baprawski –
27 sierpnia 2012, 21:19
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się