Literatura

Odejścia z zawsze (wiersz)

Ce.

 

mieliśmy lejące się noce i trzy czarne koty
spokojnie na palcach przez wodę i kamień
wzburzały fale przekwitłe nad ranem
kiedy nie byłeś we mnie kimś obcym
czy mogę nadal myśleć tak o tobie
 
skazany na wschodni wiatr znad zatoki
zabierasz mi wyprawy swych skrytych strumieni
prędkich niczym strzały wzdłuż szyi i dolin 
gdzie oddałam ci pierwszemu wszystkie zagłębienia 
przygryzając wargi jak nadmorskie rośliny
 
będziesz ciszą 
 
mówiłeś mi we wszystkich naszych łóżkach
podczas przypływu gdy stopy przecinały piaski wybrzeża
przez cienkie ściany brzmienie nie wspólnych języków 
plecionych jak kosmyki włosów w warkoczu a teraz
te miejsca stwardniałe od wielu przeszłych wędrówek 
nie są już moje
 
pył wdarł się w ciało i tworzył pustynie
byłeś jedynym znanym mi krajobrazem
a nie chciałam by ten wiersz był o tobie
spijam z siebie światła samochodów to łodzie
podwodne pamiętam dłonie pospieszne i mocne
kiedy ratowałeś mnie po raz ostatni
 
jak mogę
 
 
 
 
 

wyśmienity 8 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Radosław Kolago
Radosław Kolago 28 sierpnia 2012, 07:32
po raz*
kamil
kamil 28 sierpnia 2012, 10:41
Tak. To jest Ce.
Nie żadne marne imitacje.
kamil
kamil 28 sierpnia 2012, 10:45
* po raz
Ce.
Ce. 28 sierpnia 2012, 11:41
właśnei, po raz :D dzięki
Marzena P.S.
Marzena P.S. 28 sierpnia 2012, 20:10
od pierwszej frazy Ty i Ty i tylko Ty!!! Czekałam na Twoje wiersze....
Reg Kehoe 30 sierpnia 2012, 00:25
Dziwny wiersz, kilka świetnych momentów przeplatających się z kilkoma miejscami typowymi dla "babskiej poezji". Chciałbym zobaczyć kiedyś ten wiersz obdarty ze skóry, niektóre nerwy i tak już są na wierzchu.
Rita 31 sierpnia 2012, 09:05
kiedy nie byłeś we mnie kimś obcym czy mogę nadal myśleć

znad zatoki zabierasz mi wyprawy swych skrytych strumieni

wargi jak nadmorskie rośliny

jak nadmorskie rośliny będziesz

ciszą mówiłeś mi we wszystkich naszych łóżkach
podczas przypływu

byłeś jedynym znanym mi krajobrazem
a nie chciałam

by ten wiersz był o tobie
spijam z siebie światła

to łodzie podwodne pamiętam
dłonie

pospieszne i mocne kiedy ratowałeś mnie po

Dziękuję Ce za kolejny wiersz, który można czytać na wiele sposobów:)

Serdecznie pozdrawiam.
Karol Ketzer
Karol Ketzer 4 września 2012, 16:31
polecam
przysłano: 28 sierpnia 2012 (historia)

Inne teksty autora

ciało (albo młodość)
Strawberry Fields
(***)
Strawberry Fields
Ty i ja: ciemność.
Strawberry F. F
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca