Kasandra rozmyśla o współczuciu

Jacek

Kasandra podziwia z dumą tablicę pod Pikadorem,

próbując przeniknąć istotę marmuru. Wie, że to 

nic nie da. 

 

Teraz dziewczyna zacznie się puszczać. 

Nie chce stać się kamieniem.

Jak metafora. 

Jacek
Jacek
Wiersz · 30 sierpnia 2012
anonim
  • Mithril
    " Teraz dziewczyna zacznie się puszczać.
    Nie chce kamieniem.
    Jak metafora."

    · Zgłoś · 12 lat
  • Jacek
    zmiana sensu, nie sądzisz?

    · Zgłoś · 12 lat
  • Justyna D. Barańska
    O rety, to jakiś Jackowy nalot? Najpierw Jakint, teraz ty. Zmowa Jotek ;P

    Głowy sobie nie dam uciąć, ale chyba obiecywałeś ostatnio, że będzie coś innego zamiast Kasandry. Jest poprawnie, masz tu błyskotliwą myśl, ale to na długo nie wystarcza - pomyślę sobie przez pół godziny, maks. godzinę, a potem niewiele już we mnie zostanie.

    Jaca, dajże w końcu czadu, coo?

    · Zgłoś · 12 lat
  • Jacek
    Nie pokażę nic ponad ten cykl na razie, bo i nie mogę. A czadu... może :)

    · Zgłoś · 12 lat
  • Justyna D. Barańska
    Pitu, pitu, bo ci tam Czesława przyślę. Już on wytarga te wiersze.

    · Zgłoś · 12 lat
  • Jacek
    I Czesław tu nie pomoże ;]

    · Zgłoś · 12 lat
  • Justyna D. Barańska
    Ale się z ciebie sztywniak zrobił. Istna kostnica.

    · Zgłoś · 12 lat
  • Jacek
    No nie mogę po prostu tych tekstów na razie publikować, a żebyście nie zapomnieli, że cokolwiek skrobię, to tak Was raczę czasem jakimś tekstem :) Wrzucę za jakiś czas sporo nowych, ale to jeszcze parę miesięcy.

    · Zgłoś · 12 lat
  • Mithril
    " Jacek wczoraj, 20:25
    zmiana sensu, nie sądzisz?"

    nie - nic nie straciło(zmieniło), a zyskało unikając p-się-siania

    · Zgłoś · 12 lat
  • Mithril
    ewentualnie skoro "stać" takie istotne.......................to zastosować jakiś synonim

    · Zgłoś · 12 lat
Wszystkie komentarze