szedł pijak ulicą
tłumy kiwały głowami
za nim następny
parę lat później
brnął
w nieskończoność
na plecach płonęły ogniska
kochający ludzie
suszyli sieci
w uśmiechu
Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz
·
2 września 2012