Ptak

Jakub Sroka

Wielka, zielona ważka wydaję się być wynaturzeniem,

niejasną insynuacją w na wpół zindustrializowanym parku

gdzie z pomiędzy drzew wyrastaja latarnie.

Są jak żyrafy, trawią liście w jednostajnym bezruchu.

 

Martwy ptak pod nimi, zużyty piksel obrócony w proch.

Przebrzmiałe decybele jego gardła parują powoli, miarowo.

Jego ścierwo to wskazówka że życie to ewenement

na skalę wszechświata.

 

Głupi kaprys przestrzeni.

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 2 głosy
Jakub Sroka
Jakub Sroka
Wiersz · 6 września 2012
anonim
  • Karol Ketzer
    zdecydowanie nic tu nie ma.

    · Zgłoś · 12 lat temu
  • zuza truchlewska (sue)
    Po pierwsze popraw błędy (wydaje,spomiędzy,wyrastają). Ortograficzne niechlujstwo potrafi zepsuć nawet najlepszy tekst...
    Poprawiłabym trzeci wers środkowej strofoidy, np. na " Jego ścierwo to wskazówka że życie jest ewenementem" lub "jego ścierwo to wskazówka, życie to ewenement" w zależności co chciałeś przekazać.
    pozdrawiam
    sue

    · Zgłoś · 12 lat temu
Usunięto 1 komentarz