Cześć, cześć,
czy mogę wejść?
Ale on wszedł.
Czy mógłbym u was
przenocować?
Ja bym taką sprawę
załatwiła przed drzwiami.
Powiedziała, o co chodzi.
I weszła.
Wiesz, jakie mi on teksty sypał?
Diabła byś sie przędzej spodziewała.
A ja mu na to:
Diabła się nie spodziewam.
Wariant pierwszy,
bo nie wierzę;
Wariant drugi,
bo jestem dobrą chrześcijanką.
- Najwyraźniej nie jest mi dane urzeć.
Wygląda gorzej
niż trzy miesiące temu.
- Miałem pięć minut, aby skoczyć z mostu.
"- Najwyraźniej nie jest mi dane urzeć."
................zaiste
i hmmm... powiedz jej że takich spraw nie załatwia się przed drzwiami ani nawet przed piotrowymi wrotami
więc powodzenia
Pisaliśmy po zaskakującym noclegu konfliktowego znajomego, który próbował skoczyć z mostu, gdy stracił żonę, dziecko, pracę i dom. Spotkanie nas przygniotło i odreagowaliśmy w taki dziwny sposób, zlepkiem wypowiedzi. Opublikowałem z rozbiegu.