powiedziałeś, że jest odkrytą galaktyką i zamieszkałeś w zagłębieniu szyi, na nowo
odtwarzasz konstelacje, rysując po ciele. liczysz pieprzyki. pieprzysz
czarną materię. jest biało. potem pod palcami plączą się myśli,
jak niesforne kosmyki. zasupliła się w sobie. wychodzisz
wracasz, mówiąc lubię krzyżówki. krzyżujesz raz jedną, raz drugą.
drugiej jest łatwiej, bo o niczym nie wie albo udaje. gra. pierwszej
została rola na drugim planie.
nie, to nie miał być kiepski film o miłości,
lecz o podróżach galaktycznych i pozaziemskich układach.
bo przecież układasz nasze
włosy
nie widziałem galaktyk na końcu mojej ulicy lub na rogatkach miasta..............na Chojniku też nie było - wychodzi na to, że są...................pozaziemskie
zatem dobrego samopoczucia......................życzyć nie muszę