Miasteczko zmęczonych ludzi

Marzena P.S.

 

 

 

noc

sprzedaje się w brudnych fiolkach i białych kreskach

Behemot petuje pomysły na placu zabaw

nie powiodło się kawalerom

upici w barze za węgłem

ustawiają buty w kolejce przed progiem

nieślubnym dzieciom do studzienek wpadają

szale dusikoty

wieczorem

nagie gałęzie nie pomieszczą zrezygnowanych

 

 

 

 

 

Marzena P.S.
Marzena P.S.
Wiersz · 15 września 2012