W ciemności
Otwierają Ci się oczy
I choć wokół otacza Cię zmierzch
Wszystko widzisz lepiej.
Mroczne pejzaże
Wyłaniają się spod kotary nocy:
Krzywo na Ciebie patrzący pasażer w tramwaju...
Panowie wyraźnie zbyt pewni siebie…
Młodzi mężczyźni w dresach...
Potok przekleństw z ust młodej, wyzywająco ubranej kobiety...
Wrzaski w miejskim parku...
Nastoletnie dziewczęta w skąpych spódniczkach pędzące w kierunku samochodu...
Bezdomna matka z dzieckiem na ramionach...
Papieros w ręku dziecka...
Pijany człowiek na skraju chodnika...
złowrogi pomruk głuchej ulicy...
Boisz się,
więc dostrzegasz zagrożenia.
Aż w końcu zaczynasz rozumieć,
Że zawsze jest się czego bać.