Judasze

Jakub Sroka

organiczny manekin stąpa  

po miejskim runie z petów i szkła

na ciasnych schodach, chwyta się balustrady

na każdej z nich mech rdzy

 

drzwi cyklopy patrzą w dal 

swoimi judaszami

jedne z nich są jego 

(całkiem ślepe nie mają judasza,

mogą tylko oddychać przez

dziurkę od klucza)

 

w środku 

dwa krzesła, łóżko 

i woń z kibla

 

na zewnątrz 

orgazm bezsennych

fabryk

 

zamyka okno

 

miasto stop

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Fatalny 1 głos
Jakub Sroka
Jakub Sroka
Wiersz · 18 września 2012
anonim
  • Konrad Żygadło
    popraw parę rzeczy stylistycznie, gramatycznie i logicznie i będzie dobrze.

    · Zgłoś · 12 lat temu
  • zuza truchlewska (sue)
    "mech rdzy"-tu coś nie gra,pomijając fakt że to zwykła dopełniaczówka. "rdzawy mech"??
    " drzwi cyklopy patrzą w dal

    swoimi judaszami

    jedne z nich są jego

    (całkiem ślepe nie mają judasza,"-powtarzasz
    judasz, poszukaj synonimu bo słowa są za blisko siebie. Ja się tam troszkę pogubiłam w sensie...
    reszta całkiem niezła ;)
    pozdrawiam
    sue

    · Zgłoś · 12 lat temu