co mi zostało
po nigdy niezawartej osobistej znajomości
z Panią Wisławą Szymborską –
po nigdy niezawartej osobistej znajomości
z Panią Wisławą Szymborską –
podaję losowo i z pamięci:
słabość do kuzynów
głównie małp i krasnoludków
skupianie uwagi
na pominiętym i zapomnianym
szuflada – jako coś do czego można pisać
ale też jako małe mieszkanie
w którym daje się mieć poczucie humoru
(w tym na tematy nadobowiązkowe)
umiłowanie kina – lepszego niż życie
wiedza ograniczeń – ilustrowanych przykładem teatru
no i pewnie skłonność do bibelotów
nazywanych też kiczem
trochę poezji
podzielonej na szczypty
sceptycyzmem doprawionej -
jak mi się zdaje
słabość do kuzynów
głównie małp i krasnoludków
skupianie uwagi
na pominiętym i zapomnianym
szuflada – jako coś do czego można pisać
ale też jako małe mieszkanie
w którym daje się mieć poczucie humoru
(w tym na tematy nadobowiązkowe)
umiłowanie kina – lepszego niż życie
wiedza ograniczeń – ilustrowanych przykładem teatru
no i pewnie skłonność do bibelotów
nazywanych też kiczem
trochę poezji
podzielonej na szczypty
sceptycyzmem doprawionej -
jak mi się zdaje