nie dasz rady zerżnąć dwie

Jarosław Baprawski

 

dziś nie przyjdę moja mała
zgubił się dyszel wielkiego wozu
przepłynę równik
albo zginę

w pustej butelce
wysyłam list

idź do chuja
i nie zawracaj mi dupy

zabierz to co było najpiękniejsze
razem z matką spakuj swoje klamoty

pokochałem ciebie w blasku świecy
podpalając stogi chrustu
na knotach mioteł

nie wiedziałem pijany
że tak blisko jestem salem

ser smakował bardzo na kanapkach
w lidlu zrozumiałem

jesteś sam
pchaj wózek
 

 

Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz · 29 września 2012
anonim