zapatrzony w pulchne uda
podziwiam skrzypienie podwozia
alabastrowych pośladków
tapicerki de lux
i nic tak nie rozjaśnia podsufitki blond włosów
jak konwersacja z nieoczytaną niewiastą
o tendencjach współczesnej literatury
podczas wspinaczki na szczyty
koronkowych kordylierów
przetartym szlakiem
poetyckich słów
w odruchu
Heniek
dochodzę już
zaczekaj leszczu jeden
Ten jeden raz
Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz
·
15 października 2012
-
Klaudia PieszczochPrzewrotne, ironiczne, zabawne, ale jednocześnie jest w tym wierszu swoista delikatność. Poza tym, dobrze dobrany rozkład graficzny.
-
abojawiemtylko ile można czekać, ile przedłużać w nieskończoność to co jest dobre, bo robi swoje