Ten jeden raz

Jarosław Baprawski

zapatrzony w pulchne uda
podziwiam skrzypienie podwozia
alabastrowych pośladków
tapicerki de lux

i nic tak nie rozjaśnia podsufitki blond włosów
jak konwersacja z nieoczytaną niewiastą
o tendencjach współczesnej literatury
podczas wspinaczki na szczyty
koronkowych kordylierów
przetartym szlakiem
poetyckich słów
w odruchu

Heniek
dochodzę już
zaczekaj leszczu jeden

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie+ 2 głosy
Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz · 15 października 2012
anonim
  • abojawiem
    tylko ile można czekać, ile przedłużać w nieskończoność to co jest dobre, bo robi swoje

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • Klaudia Pieszczoch
    Przewrotne, ironiczne, zabawne, ale jednocześnie jest w tym wierszu swoista delikatność. Poza tym, dobrze dobrany rozkład graficzny.

    · Zgłoś · 11 lat temu