Nie bolało

Agati

nie bolało kiedy spadałam
z podestu marnych wymagań
wzrokiem malowałam ucieczkę

łatwiej było mi wspinać się
do lądu bez wyobraźni
niż szukać natchnienia

samej było mi raźniej

upadałam z powodu szczęścia 
i nie było tam rozczarowania
to tylko nędzne zmagania
poszukiwanie codzienności

to było takie proste
patrzeć na twoje brwi

i przejść od razu do lata

bezczelnie omijając wiosne


nie bolało kiedy spadałam
myśląc że będę kiedyś blisko
kłamałam, naprawdę kłamałam
bo wcale nie lubię mierzyć nisko

Agati
Agati
Wiersz · 15 października 2012
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    A więc tak: dostrzegam pewien potencjał, tylko daj sobie spokój z tymi rymami, zwracaj uwagę na końcówki: "wiosnĘ". No i epitety takie troszkę bez polotu - marne wymagania, nędzne zmagania. Ogólnie tego typu formy są już troszkę przetarte.

    Dobra rada: poczytaj trochę współczesnych poetów, korzystaj z inspiracji, czuję, że będzie dobrze. Trzymam kciuki mocno.

    · Zgłoś · 12 lat
  • Klaudia Pieszczoch
    Myślę, że masz wyczucie słowa, ale dajesz się troszeczkę "ponieść". Stąd skłonność do rymów, dość nachalnych powtórzeń i takiej raczej piosenkowej formy. Jeśli jednak chodzi Ci bardziej o pisanie wierszy niż piosenek musisz wprowadzić trochę dyscypliny. Natchnienie i swoboda swoją drogą, ale czasami warto się zastanowić, czy to, co piszesz nie obiło Ci się o uszy zbyt wiele razy. A może uda się wykrzesać ze słownika coś ciekawszego?

    Podobnie jak Radosław polecam Ci zajrzeć do współczesnych poetów. Dobrym przykładem może tu być chociażby Anna Piwkowska, która pokazuje jak wiele można zrobić metaforami, nawet tymi z pozoru prostymi.

    · Zgłoś · 12 lat