...

Vincent_Ettrich

 



 

Ludzie przychodzą i odchodzą

Znikają i pojawią się nie wiadomo

Skąd, gdzie i kiedy

A jedyne co Nam po nich pozostaje

To smuga, ślad jak trop zwierzyny

na rozmokłym gruncie naszej pamięci

my ich kształtujemy w niej

pielęgnujemy ich wizerunek

by po latach umieć powiedzieć cokolwiek o nich

bez nich, posiadać w mózgownicach

COŚ

Piękno, ohydę, życie, śmierć

Siebie, innych

Kominy, las, SMSy i listy niedokończone niczym ich historia…

  

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Vincent_Ettrich
Vincent_Ettrich
Wiersz · 16 października 2012
anonim
  • abojawiem
    a ja tu widzę tylko dobry wiersz, ale (przewagą większości) wychodzi na to, że jestem tylko ślepy

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • Justyna D. Barańska
    Jak dla mnie to tylko ten fragment: "To smuga, ślad jak trop zwierzyny // na rozmokłym gruncie naszej pamięci", ponieważ wychodzisz w nim poza sztampowe myślenie o zadanym temacie. Dajesz nam obraz, za którym możemy podążyć i przyjrzeć się temu, co chcesz nam przedstawisz. Wszystko inne to tylko słowa, same w sobie nie niosą żadnego znaczenia, trzeba im go najpierw nadać.

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • Klaudia Pieszczoch
    szczerze mówiąc, starałam się doszukać czegokolwiek w tym wierszu, ale jakoś się to wszystko rozłazi, rozwleka, a w zasadzie to rozlatuje; że ludzie przychodzą i odchodzą to dość jasne; nie mówię, żeby o tym nie pisać, ale nie czuję żeby twoj tekst cokolwiek w tym temacie wnosił. Mam wrażenie, ze ten wiersz jest troche z nudów lub od niechcenia.
    Poza tym nie widzę żadnej logiki w użyciu małych i dużych liter, wydaje mi się, że formalnie duzą role odegrał przypadek. No i te trzy kropki: jeżeli chcesz pozostawić cos w stanie zawieszenia czy niedopowiedzenia, to po prostu lepiej nie stawiać żadnych znaków interpunkcyjnych na końcu zdania.

    · Zgłoś · 11 lat temu