Od kiedy nie ma taty

Marzena P.S.

 

 

 

mężczyzn wyłuskać ze skóry

łupiny zostawić w słoiku

ku przestrodze i statystyce

 

w domu naszło samotności pod parapety

zbutwiałe pościele wchłaniają

odgrzewany wstyd

 

opiekunka wiesza kaftaniki

dzieci dokończą pomidorową na kościach

 

 

 

 

Marzena P.S.
Marzena P.S.
Wiersz · 31 października 2012
anonim
  • abojawiem
    przymierzam się już od dwóch dni do tego wiersza i dochodzę do wniosku, że to jest wiersz jak trzeba

    · Zgłoś · 12 lat
  • Marzena P.S.
    :) w sumie, jeszcze nigdy nikt tak nie skomentował:)

    · Zgłoś · 12 lat