O.
to wszystko co we mnie nie żyje
wypalanie traw
uduszone dymem drobne
polne zwierzęta
skurcze mięśni przed snem
nawet nie wiem jak wyglądasz boso
rosnący strach
mam pod językiem cmentarz
dla twoich włosów
nigdy tam nie wchodź po ciemku
to nie jest wiersz
to nasza miłość to nasze
próby rozmnażania
rozbieraj się
przyszedłem cię krzywdzić
to wszystko co we mnie nie żyje
wypalanie traw
uduszone dymem zwierzęta
polne skurcze mięśni
przed snem nawet nie wiem
jak wyglądasz boso
Kamilu, to dobry pomysł. Twój pomysł, więc nie mógłbym go zastosować, niemniej dzięki za poświęcenie chwili.
Klaudio, bez ostatniego zdania niestety (bądź stety) sie nie obędzie, bez niego nie ma potrzeby wiersza.
Pozdr.