Literatura

Samotność (wiersz)

rogoz

 

Nieogolony poeta
czarny romantyk
biała koszula
jeansy wytarte
i marynarka
jeszcze ślubna
i rozwodowa.

W nieobciętych włosach
odcisk rozpaczy
skrywany pod ciemnym
szałem oczu.

W burym płaszczu
ciasno upięty
szeroki górski
podmuch milczenia.

Wysiada z autobusu
odpala papierosa
a każdy ruch
dym
usta
dym
zdaje się być
obrazem skończonym
martwych złudzeń.

Jego lekkie kroki
pośród morza snu
wystukują rytm
pieśni syren.

Zaciskające się palce
wymuszają powietrzu
skrzypiec dźwięk
pojękujący.

A jego oddech
przepalony samotnością
przepity tęsknotą
niesie się echem
wśród cieni życia.

Przechodzi przez czerń ulicy
Pośród szarości zmierzchu
Zamyka szafirowe oczy
i wyczekuje bursztynowego poranka
aby znów je otworzyć
i zaśpiewać pieśń zmęczenia.


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 8 listopada 2012, 21:41
Tragedii nie ma, ale... trzeba nieco uciec od banału, który się do kilku miejsc tekstu przyplątał. Po pierwsze, tytuł jest do bani, nic nie wnosi, a wręcz odstrasza. Niech tytuł nada dodatkowego sensu całości, nakreśla, wprowadza... cokolwiek. Dwa, za dużo określników. Język jest piękny, ale ułomny, nigdy wszystkiego nie dookreślimy tam, aby nie powstały żadne luki. Daj oddech czytelnikowi, pole do popisu jego wyobraźni. Poza tym to urozmaici składnię. Trzy, przemyśl wersyfikację, o ile tutaj:
"a każdy ruch
dym
usta
dym"
to wyszło fajnie tak w innych miejscach cięcie na mini wersy nie ma sensu. Potem będziemy się martwić stereotypami, którymi operujesz.

Pozdrawiam,
Justyna
przysłano: 7 listopada 2012 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca