myśl

Evit-ka

 

nie – nie ta o samobójstwie
ale ta o jego możliwości
nie tyle – za klasykiem powtarzając -
pomaga żyć – co w ogóle życie umożliwia

więc bynajmniej nie to
żeby natychmiast koniec
ale by mieć prawo wyboru
takie elementarnie zasadnicze

i absolutnie nie tak
że zaraz i że już
ale że łapiesz za drugi koniec alternatywy -
bo cała ona to przecież ALBO ALBO

w żadnym wypadku tak sobie od ręki
i bez namysłu
jednak z szansą zaszytą w mózgu -
tu ulga

co rano – pod ścianą
szczególnie jakoś
i upiornie wyraziście
taka cholera
„myśl”

nie – nie ta o samobójstwie
ale ta o jego możliwości
nie tyle – za klasykiem powtarzając -
pomaga żyć – co w ogóle życie umożliwia

więc bynajmniej nie to
żeby natychmiast koniec
ale by mieć prawo wyboru
takie elementarnie zasadnicze

i absolutnie nie tak
że zaraz i że już
ale że łapiesz za drugi koniec alternatywy -
bo cała ona to przecież ALBO ALBO

w żadnym wypadku tak sobie od ręki
i bez namysłu
jednak z szansą zaszytą w mózgu -
tu ulga

co rano – pod ścianą
szczególnie jakoś
i upiornie wyraziście
taka cholera

 

Evit-ka
Evit-ka
Wiersz · 16 listopada 2012
anonim