erotyki bez....

Evit-ka

 

dylemat czy możliwa jest
przyjaźń kobiety i mężczyzny
bez – minimalnego bodaj -
i pozostającego nawet tylko w sferze ducha
podszycia erotyzmem
nie jest możliwy do jednoznacznego rozstrzygnięcia -

wszystko zależy przecież od definicji erotyki:
bo jeśli zdefiniujemy ją – za Kantem zresztą –
jako zespół śmiesznych ruchów niegodnych filozofia
i sprowadzimy do zaspokajania instynktu przetrwania
to – o ile dawać wiarę doświadczeniom pokoleń -
to – i owszem – możliwa jest

natomiast gdybyśmy
– posiłkując się doświadczeniem dojrzalszych kobiet - 
zauważyli że najbardziej seksownym organem faceta
jest jego mózg – a dokładniej intelekt -
to jest niewykonalna:
tak z tym dobrze źle
„erotyki bez...”

dylemat czy możliwa jest
przyjaźń kobiety i mężczyzny
bez – minimalnego bodaj -
i pozostającego nawet tylko w sferze ducha
podszycia erotyzmem
nie jest możliwy do jednoznacznego rozstrzygnięcia -

wszystko zależy przecież od definicji erotyki:
bo jeśli zdefiniujemy ją – za Kantem zresztą –
jako zespół śmiesznych ruchów niegodnych filozofia
i sprowadzimy do zaspokajania instynktu przetrwania
to – o ile dawać wiarę doświadczeniom pokoleń -
to – i owszem – możliwa jest

natomiast gdybyśmy
– posiłkując się doświadczeniem dojrzalszych kobiet - 
zauważyli że najbardziej seksownym organem faceta
jest jego mózg – a dokładniej intelekt -
to jest niewykonalna
niestety – na szczęście

 

Evit-ka
Evit-ka
Wiersz · 18 listopada 2012
anonim