za wcześnie?

Scandal Jackson

 

Moja śmierć jeszcze śpi,

jakby sama trochę umarła.

Jeszcze sobie tego nie mówimy,

ale od roku, dwóch patrzymy na siebie,

udając, że patrzymy gdzie indziej.

 

Feliks Netz – Nie tak dawno

 

moja śmierć jest rześka jak wróbelek

przylatujący co kilka dni. zjada z parapetu okruszki

ze śniadania i nigdy na mnie nie patrzy

 

spojrzał tylko raz i zastukał w szybę, gdy zapomniałem

o swojej powinności, będącej dotąd tylko dobrą wolą.

zrozumiałem, nasz związek wszedł w fazę oswajania

 

***

nie wierzę już słowom, rzadko stają się ciałem

trudno o wykształcenie rąk i nóg,  a co dopiero mówić o głowie

a przecież każde ciało ulegnie rozkładowi. słowa są okruszkami

próbuję nimi oszukać coś, już codziennie odwiedzające parapet

 

***

edytor tekstu poleca abym ukrył światło, połączył w jedno dwie strony

na meczu szczypiorniaka sędziowie zatrzymują czas.

wszystko mi mówi, że ktoś ma mnie na oku, do kolejnej łzy.

patrzę na jedzącego wróbelka. czuję się bezpiecznie.

 

 

 

Scandal Jackson
Scandal Jackson
Wiersz · 18 listopada 2012
anonim
  • Klaudia Pieszczoch
    Ciekawe. Aż chce się przeczytać kilka razy. Momentami trochę chaotyczne i zbyt opisowo, na przykład tutaj: 'gdy zapomniałem o swojej powinności, będącej dotąd tylko dobrą wolą.
    zrozumiałem, nasz związek wszedł w fazę oswajania' - można by jeszcze nad tym fragmentem popracować. Podobają mi się metafory, szczególnie w dwóch ostatnich strofach. Podoba mi się też bardzo ten mglisty i gorzkawy klimat. Zastanowiłabym się jednak nad interpunkcją, bo chwilami coś tam z nią zgrzyta.

    · Zgłoś · 12 lat
  • Mithril
    materiał (miejscami zinfantylizowany) jest - i to dobry - natomiast podanie na granicy przegadania nie bardzo zatrzymuje, i tylko z tytułu paru fraz brnie się dalej.................finalny dwuwers - katostrofa

    nie poprawiaj go, tylko zostaw na przyszłą pamiątkę; czego unikać, co pomijać, czym zadać czytelnika...

    · Zgłoś · 12 lat
  • Scandal Jackson
    z przecinkami zawsze mam problem, ale tak mam od zawsze. wiersz jest już skończony i nie zamierzam go poprawiać, nie będzie też pamiątką, ale zakończeniem wydawanego arkusza. finalny dwuwiersz jest przemyślany i taki ma pozostać. dziękuje za komentarze.

    · Zgłoś · 12 lat
  • Mithril
    noooo jak takie przemyślenia, to tylko "pospoliteżenuła" wróżyć demiurgowi...

    · Zgłoś · 12 lat
  • Scandal Jackson
    Po prostu taką przyjąłem konwencję w tym tekście a każdy z nich ma po 2-3 wersje, zanim gdzieś go pokażę. Za długo po prostu działałem w necie, żeby wrzucać to, co pierwsze przyszło mi na myśl, bo też nie od wczoraj sobie popisuje. A tekst nie służy odkrywaniu czy tworzeniu wielkich idei ani prawd, więc Demiurga bym w to nie mieszał.

    · Zgłoś · 12 lat
  • Emilia Czasami
    dla mnie w ogóle tutaj zgubiłaś sens, trzeba pisać od nowa. przegadane toż to cholernie, już do końca w sumie nie wiadomo o co chodzi i puenta kuleje.

    · Zgłoś · 11 lat
  • Scandal Jackson
    Jestem on, nie ona :) Sens jest zachowany a chodzi o metaforyczne "przechodzenie w smugę cienia". Feliks Netz pisze wprost o śmierci a ja mogę, póki co, widzieć ją tylko wróbelkiem za oknem. Czy przegadane czy nie - kwestia subiektywna i z tym nie mogę polemizować. I proszę wybaczyć, ale nie chcę go "pisać od nowa", bo wyraziłem w nim to, co chciałem. Nie mogę dopasowywać go do określonych gustów i estetyk, bo niektórym czytelnikom tekst nie pasuje lub sens jest dla nich nieczytelny. Jednym pasuje a innym nie, wszystkich zadowolić się nigdy nie da.

    · Zgłoś · 11 lat