Literatura

z lat biegiem (rymowanka sentymentalna) (wiersz)

Evit-ka

 

kiedy lód z rękach już nie topnieje
bo dłonie zimne obojętnością
czasem ratują(?...) byt stare dzieje
w koincydencji z pierwszą miłością

wizje dotyków – tamtych nad rzeką -
i „podglądaczy” gdzieś niedaleko
gdy nagie ramię za z duszą ciało
wnet wystarczało....

a na dodatek w tym czasie letnim
- co się przydarza parom nieletnim -
stadko biedronek maszerowało
przez mózg – na całość

a później jeszcze szum nad strumykiem
umiał wyzwalać fantazje dzikie -
dziś wstyd któż pamięta co w nich się działo?...
pewnie niemało

teraz za tamtych czułości moc
śmiało oddajesz niejedną noc -
z workiem uniesień (wręcz za darmochę)
za późno trochę?...

 


wyśmienity 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
abojawiem 25 listopada 2012, 21:45
rymowanka i do tego sentymentalna, ale w najlepszym guście (wyczuciu)
dilmunka
dilmunka 26 listopada 2012, 07:02
"kiedy lód z rękach już nie topnieje" - wydaje mi się, że zamiast "z" miałoby być "w"
"gdy nagie ramię za z duszą ciało" - i zamiast "za" winno być "a"

Pozdrawiam.
Ata
Ata 26 listopada 2012, 13:47
podobają mi się 4 strofy, reszta w moim odczuciu banalnieje.
przysłano: 25 listopada 2012 (historia)

Inne teksty autora

więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca