z lat biegiem (rymowanka sentymentalna)

Evit-ka

 

kiedy lód z rękach już nie topnieje
bo dłonie zimne obojętnością
czasem ratują(?...) byt stare dzieje
w koincydencji z pierwszą miłością

wizje dotyków – tamtych nad rzeką -
i „podglądaczy” gdzieś niedaleko
gdy nagie ramię za z duszą ciało
wnet wystarczało....

a na dodatek w tym czasie letnim
- co się przydarza parom nieletnim -
stadko biedronek maszerowało
przez mózg – na całość

a później jeszcze szum nad strumykiem
umiał wyzwalać fantazje dzikie -
dziś wstyd któż pamięta co w nich się działo?...
pewnie niemało

teraz za tamtych czułości moc
śmiało oddajesz niejedną noc -
z workiem uniesień (wręcz za darmochę)
za późno trochę?...

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 3 głosy
Evit-ka
Evit-ka
Wiersz · 25 listopada 2012
anonim
  • Ata
    podobają mi się 4 strofy, reszta w moim odczuciu banalnieje.

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • dilmunka
    "kiedy lód z rękach już nie topnieje" - wydaje mi się, że zamiast "z" miałoby być "w"
    "gdy nagie ramię za z duszą ciało" - i zamiast "za" winno być "a"

    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • abojawiem
    rymowanka i do tego sentymentalna, ale w najlepszym guście (wyczuciu)

    · Zgłoś · 11 lat temu