Wybieram życie

Justine

Wybieram życie
Oddycham
Biegnę
Ryzykuję
Upadam
Podnoszę się
Znów upadam
Resztkami sił podnoszę sie
Ze łzami w oczach, biegnę
Ryzykuje wszystko,
co mam i kim jestem.
Upadam. To bolało!
Nie podnoszę sie, nie dam rady.
Rozczarowanie
Wściekłość
Żal
Wzrok tych, którzy na to czekali
Szyderczy uśmiech:
Już po nim!
Wybieram życie
Podnoszę się
Oddycham całą duszą
Biegnę
Ryzykuję
Oddaję wszystko, by żyć!

Justine
Justine
Wiersz · 26 listopada 2012
anonim
  • Ata
    'wypowiadasz' wszystko zbyt wprost...

    · Zgłoś · 11 lat
  • dilmunka
    Justine, nie jest dobrze, gdy prezentujesz swój wiersz dużej liczbie czytelników, a znajdują się w nim 'czarne plamy'.
    W dwóch wyrazach "się" zabrakło ogonków. Próba zastosowania interpunkcji bez znajomości zasad, wygląda fatalnie. Znaki przestankowe mają wprowadzać porządek w tekście, w tym przypadku to jest chaos.
    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 11 lat
  • guccilittlepiggy
    E nie, to nie jest wiersz. Mamy punkt wyjścia i chociaż wiadomo, że nie ma złych punktów wyjścia, a wiekszość z nich jest oklepana, to niestety rozwinięcie jest na tym samym poziomie. To znaczy, że sytuacja liryczna jest dokładnie taka, jakiej mozna się w tym miejscu spodziewać, stan emocjonalny peela wyjęty żywcem z pamiętniczka nastolatki albo harlequina (to całe podnoszenie, upadanie, biegi, sił resztki i łzy, łzy koniecznie) metaforyka na poziomie zero, czyli nie zachodzi (no za wyjątkiem oddychania całą duszą, co tylko pogarsza sprawę), puentowanie nie zachodzi, ech, prościej będzie chyba napisać co tutaj jest wierszowatego, hmmm, no, słowa w słupku są, to bezsprzecznie. ;)

    · Zgłoś · 11 lat
  • abojawiem
    co trzeba zrobić, to trzeba zrobić, a co trzeba powiedzieć, to trzeba powiedzieć, jeżeli to nie jedno i to samo

    · Zgłoś · 11 lat