moje ciało pachnie lekami
całowiecznie zanurzona w perłowym płynie
odławiana z muszel i nagości pościelowej
do rana dławię się tobą
zaparzyłeś mi kawę różaną
na dzień
drogą mleczną
kawałki kropel tworzą mieszaninę
dając nam najlepsze odpowiedzi
z ciebie we mnie
masz coś ze słońca
rozpuszczając nawet najzimniejsze dłonie z cukru
gwiazdami na brylantynach siedzimy
w szklanym barze
spijając z ust
szelmowskie uśmiechy
(...) zanurzona w perłowym płynie
odławiana z (...) nagości pościelowej
(...) dławię się tobą
zaparzyłeś mi kawę różaną
(...)
kawałki kropel tworzą mieszaninę
(...) najlepsze odpowiedzi
(...)
masz coś ze słońca
rozpuszczając (...) najzimniejsze dłonie z cukru
(...)
w szklanym barze
(...)"
za dużo cukru w "treści" czyli banalnych i wysilonych zapchajdziur
mogło być ciekawie, bo jest wątek, ale zbrakło osnowy...