Literatura

oni (czyli banał) (wiersz)

Evit-ka

 

jeszcze bez grzechu
ale już bez imion
za to z zerem skrupułów
i wątpliwości mianowanych balastem

pozbawieni przeszłości
uwolnieni od miejsc urodzenia
i zdolności empatii
z sympatią do nich samych nie lepiej

uwięzieni przez siebie dla innych
albo odwrotnie – to bez znaczenia
na pierwszy i drugi rzut oka
przez kontaktowe szkło

lepsi – jakoby choć od kogo nie wiadomo
prości – ciut nadto i tak w ogóle
wydajni – jak się zdaje
ubodzy – przewrotnie bo...

bogaci masą namiastek
zaopatrzeni w gadżety
cyberzakupy i związki
z wyboru? wirtualni

 


wyśmienity 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
pociak
pociak 8 grudnia 2012, 11:18
wydaje się o wszystkim i o niczym, ale bardzo podoba mi się ostatnia strofa, która moim zdaniem ratuje wszystko ;)
abojawiem 10 grudnia 2012, 16:22
święta [(ponoć więc lepsza)] prawda
przysłano: 7 grudnia 2012 (historia)

Inne teksty autora

więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca