w kredycie dzieciństwa

Jarosław Baprawski

 

są szmaciarze
którzy myślą że przegram
ostatnie róże z ogrodu
we mnie wierzą

zimne gwiazdy
w oddechu boga
upatrują łatwego łupu

a ja wam mówię artyści popaprańcy
pseudokibice z zachodniego brzegu
nieważne są moje skłonności
do lekkich obyczajów
w pisaninie

tylko uczucia
ciągnące się za zakrętem
wzajemnych relacji
epizody

i jeszcze kurwa twoje imię
zawarte w słowie łaska
celebruje tęsknotą
chęć powrotu
w niemożliwe

dzisiaj pijane strofy
udają nietoperze
matka i ojciec na rozstaju

ja nadal tańczę
i spłacam długi
 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz · 11 grudnia 2012
anonim