ćmy

Sylvia

 

 

 

 

 

ćmy?

 

ciekawe ile ich zjadłam w śnie

ile pudru

połamanych

wyskrzydleń

śmierci we mnie

roni

pływa

w dygoczących ściankach skóry

zapominam

kiedy wybudzam się

ćmy mi przesadzają

zabijam

osadzone

cienie na ścianie

nigdy nie rezygnują

z ciemności

 

łatwo?

Sylvia
Sylvia
Wiersz · 13 grudnia 2012
anonim
  • kamil
    Ha! Po twoich opowiadaniach liczyłem, że pokażesz coś krótszego, coś o ćmach i pudrze.
    Nie ma jednak chemii ze słowem, od jakiej w opowiadaniach aż kipi.

    Widać, że słowo cię lubi i panuje nad tobą. Po prostu ty jeszcze nie panujesz nad słowem.
    Zdaje mi się, że kilka przykładów z poezji wystarczyłoby, byś zaczęła dostrzegać własny kierunek. Własny cyrk. ;)

    Pozdrowienia i będę czytał.

    · Zgłoś · 11 lat
  • Mithril
    słupkowizm

    · Zgłoś · 11 lat