przystanek rondo

Ania Klimczak

pierwsze na posiłek przylatują wrony

najśmielsze gołębie długo smakują strach
podobnie jak oddalona garstka wróbli

zanim mężczyźni o skórze cynamonu podadzą kebab
częstują uśmiechem samotne młode blondyneczki
którym prócz gorącej pity sprzedaje się dotyk
opuszek palców

przecież grudzień

zimno

Ania Klimczak
Ania Klimczak
Wiersz · 16 grudnia 2012
anonim
  • Mithril
    gorące pity to raczej "blondyneczki mogą sprzedać
    ................................a poważnie - tekst od czapy

    "opuszek palców

    grudzień zimno".......................żenuła

    · Zgłoś · 11 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Z pointą podbijam Mithrila, jest pójście na łatwiznę. Nie podoba mi się tu słowo "blondyneczki", poza tym potencjał jednak zmarnowany.

    Przypomniał mi się taki wiersz:

    "“Najpierw obserwujemy ważki i kolorowe motyle
    Jesteśmy jeszcze mali i zachwycają nas
    muchy goszczące się w cukiernicy

    Po nich są wróble, do których strzelamy z procy
    Następnie hodujemy kanarki i w ten sposób
    uczymy się miłości do zwierząt

    Pierwszy stosunek kojarzy nam się słusznie
    ze słowikami, a dojrzałość z systematycznym
    dokarmianiem gołębi

    Na koniec intrygują nas już tylko puchacze
    Siedzimy obrażeni przy oknie i wszystko
    co żywe nas wkurwia”

    – Grzegorz Wróblewski, (Nasze latające obiekty, Allanowi F. na motywie z Charlesa Bukowskiego)

    · Zgłoś · 11 lat
  • abojawiem
    brawo, wiersz klasa, nawet jeśli niekoniecznie wyśmienity, to bardzo dobry

    · Zgłoś · 11 lat
  • Ania Klimczak
    Dziękuję za komentarze. Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 11 lat