spirala

Ari

ocean regenerował  blask w zatokach

błękitnych przystani strzegących

oka słonecznej niedzieli

 

w nim wszystko układało się piramidalnie

światło dwunastu raf

dwudziestu czterech marzeń z przed pustyni

na dnie siódmej zapłaty

 

nawet mnie zadziwiała skuteczność tej podróży,

bezspornie...prowadziłem wersy

w nieśmiertelne czakramy

 

któż z Was potrafi emanować niezachwianym pięknem

na dolnym pokładzie ciszy?

 

widzę diamenty na niebie, kolczugę broniącą mego serca

nie chcę, jednak wewnątrz inne plany

spisują przeznaczenie

jedyną postać ciszy

 

rozwijam spiralę nieśmiertelnego ognia

Ari
Ari
Wiersz · 16 grudnia 2012
anonim
  • Ata
    zatokoch - zatokach
    ukłdało - układało - btw wkradły się literówki

    do tekstu wrócę...

    · Zgłoś · 11 lat
  • Ari
    poprawiono...;p

    · Zgłoś · 11 lat
  • Ata
    "czakramy" - 'zmusiłeś' mnie do poznania czegoś nowego...

    · Zgłoś · 11 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    a mnie nie:(

    · Zgłoś · 11 lat
  • Ata
    ale na poszukaniu co to są czakramy... zainteresowanie powyższym niestety się kończy.
    Nie wiem dlaczego porzuciłeś rymy dla białości...ale próbować nikt Ci nie zabroni.
    Myślę, że używasz nazbyt często zbyt dużych słów, jak "śmierć, nieśmiertelność",
    nawet "czakramy" - brzmią twardo, do tego mamy tutaj wodę oraz ogień a tu nagle 'ni z gruszki ni z pietruszki' - kolczuga? cenisz sobie różnorodność - ok - ale wszystko musi w jakiś sposób ze sobą współgrać - nie robię z siebie na siłę znawcy, takie są moje odczucia co do danego tekstu. pozdrawiam:)

    · Zgłoś · 11 lat
  • Ari
    no może ciutkę brakuje spójności, jednakże pracuję nad tym ;) a rymów nie porzuciłem ;p
    gdzież bym śmiał hehe będą i rymy :)
    słowa które tu zdają się być ni z gruszki ni z pietruszki pozwolę sobie objaśnić w kolejnym wierszu...;p
    pozdrawiam

    · Zgłoś · 11 lat