jutro

Jarosław Baprawski

głowa mi pęka w tym nienormalnym domu 
pakować się zdziry i won mi z chałupy 
skończyło się wracam do życia 
koniec 

heniek pierdolnięty jesteś daj pospać 
wczoraj tak kryśkę gniotłeś po nocy 
zmęczona jestem niewyspana rozbita 
a ty się rzucasz z samego rana 
niedochlany jesteś czy źle ci dała 

sylwia ty się odwal od mojej szparki 
no nie baby nie wytrzymam wypierdalać 
wiersz chcę napisać 
na dziś 
na odnowę 
jak mam się skupić 
butelka pusta 
usta suche 
coś gadacie 
kto was zrozumie 
jak wy same 
takie głupie 

heniek a o czym ten wiersz napiszesz 
o was bezmyślne rury 
a o mnie napiszesz że ładna jestem 
ładna jesteś ale głowę masz do dupy 
a w wierszu chodzi 
by miał duszę 
delikatnośc i piękno 
a wy takie jesteście puste 
bez ambicji 
tak mi wstyd za was 
no i gdzie goła mi tu idziesz 
nie widzisz że piszę 

heniu 
heniu 
jutro napiszesz 
rzucisz picie 
może nawet wygrasz w totka 
lub znajdziesz pracę 
wszystko się zmieni 
kupisz dziś flaszkę 
heniek 

ty to zawsze popadasz w przygnębienie 
gdy w twoich oczach te marzenia 
chodz do pokoju 
dam ci za darmo 
tylko już przestań 
no nie płacz 

heniu 
heniuśku 
heniuńku 
ty marzycielu 

poeto

Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz · 20 grudnia 2012
anonim
  • abojawiem
    nie ma jak marzenia, ale chyba niekoniecznie w przeciwieństwie do rzeczywistości

    · Zgłoś · 11 lat