Koniec świata

Boobic

 

Świat się skończył po raz któryś
spod brudnych wełnianych hełmów 
sine kolby nosów wietrzą rychły koniec
 
dnia w którym mróz lizał palce stóp 
nie bardziej odświętnie 
niż zwykle pod wiaduktem 
znów ktoś się poszczał i mówi 
że mu cieplej a gdzieś dalej 
samozwańczy król życia
rzuca koroną by się wygodnie
wyrzygać Ona zaś dała mu w pidżamie 
z dziurą w kroku On nawet nie zdjął skarpetek
skończywszy kilka sekund przed końcem 
reklam
 
świat się skończył po raz któryś
jutro pewnie znów się skończy
jak sezon serialu gaz w zapalniczce
jak kawa w słoiku darmowe minuty
 
jak twoja do mnie cierpliwość
 
 
 
21.12.2012
Boobic
Boobic
Wiersz · 21 grudnia 2012
anonim
  • Justyna D. Barańska
    Myślę, że każdy od czasu do czasu przeżywa swój prywatny koniec świata... a potem znajduje sobie nowy świat, kto wie czy nie lepszy.

    · Zgłoś · 11 lat
  • Ata
    ta tematyka była do przewidzenia, podobnie jak w zimie - śnieg albo święta
    ale
    jest nawet ciekawie...

    · Zgłoś · 11 lat
  • Paulina Wielbicka
    Moje jest "jak sezon serialu", bo często to one wyznaczają jakiś koniec i początek. Opis brudnej codzienności świetny - "a mróz, który lizał palce stóp" tak sugestywne, że teraz będę sobie jego język wyobrażać ;)). Świetna diagnoza świata dziś.

    · Zgłoś · 11 lat