Koniec świata (wiersz)
Boobic
Świat się skończył po raz któryś
spod brudnych wełnianych hełmów
sine kolby nosów wietrzą rychły koniec
dnia w którym mróz lizał palce stóp
nie bardziej odświętnie
niż zwykle pod wiaduktem
znów ktoś się poszczał i mówi
że mu cieplej a gdzieś dalej
samozwańczy król życia
rzuca koroną by się wygodnie
wyrzygać Ona zaś dała mu w pidżamie
z dziurą w kroku On nawet nie zdjął skarpetek
skończywszy kilka sekund przed końcem
reklam
świat się skończył po raz któryś
jutro pewnie znów się skończy
jak sezon serialu gaz w zapalniczce
jak kawa w słoiku darmowe minuty
jak twoja do mnie cierpliwość
21.12.2012
niczego sobie+
2 głosy
przysłano:
21 grudnia 2012
(historia)
przysłał
Boobic –
21 grudnia 2012, 14:50
polecił
Paulina Wielbicka –
21 grudnia 2012, 23:07
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
ale
jest nawet ciekawie...