Pastorałka na nowy świat końca herezji

Jarosław Baprawski

 

współcześni ludzie 
to pożeracze własnych mózgów 
żerujący na własnym gównie 
ulepionym z nieswoich zdań 

biedni bogatych 
bogaci biednych 

wszystko co przemielą 
rozparzone języki 
żrą pomiędzy sobą 

na każdym kroku 
polityków 
prezydentów 

obywatele obywateli 

kurwa 
jak pięknie 
dumnie to brzmi 

a może 
karmiciele i dawcy 
grabarze połączonych sztabów 
nad urnami pełnymi prochów kłamstw 
spopielonych między ustami 

mikrofonem 
kamerą 
plebsem 
a ekranem 
w telegotowaniu na twardo 
jajogłowych pederastów 
ciągnących sobie druty 
po zejściu wizji 
z orbity 
na ziemię 
osranych 
zaszczanych 
obrzyganych 
zachlanych 
na ziemię syfu 
monopoli 
taniego wina 
agencji towarzyskich 
poselskich biur 
miast 
wsi 

a na ulicy leżą wszyscy 
równo w gównie 
obyczajowa śmietana 
pierwszej strony gazety 

i obowiązkowo 
wysokiego szczebla 
prowokacja 
z tłustej czcionki 
arcy kurwa 
sekretarka 
asystentka 
cichodajka 
bez pracy 
skruszone damy 
nakarmią motłoch rewelacją 
seksualnych dewiacji 
pseudoliderów 
prawicy 
lewicy 
skrajnych ugrupowań 
centro olewaków 
zacnych ludzi 

na szlaku 
na flaku 
na fleku 

wszyscy są karmą 
wszyscy pożywieniem 
wszyscy małpami łykającymi kit 
padłem żerującym na tonącej łajbie 

mimo to 
popierdolmy 
jeszcze o ideach 

wartościaciach 
państwie 
komórce 
invitro 
bogactwie 
gejach 
lesbijkach 
anarchii 

o lewych rękach do pracy 
i innych chujach mujach 
nie mówmy 

codziennie 
popijam to wódą 
spłukuję do szamba 
z resztkami kaca 

szczęśliwy jak mało kto 
piszę swoją poezję 
sam czytam 
i czekam 

na wielki wybuch 
fanatycznej wolności
 
Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz · 22 grudnia 2012
anonim
  • abojawiem
    to właśnie wolność to wszystko (co się podoba i co nie podoba, co trzeba i nie trzeba) umożliwia. do wolności trzeba po prostu dorosnąć

    · Zgłoś · 11 lat