Kangaroo

abc

 

 

 

W drugiej połowie lat osiemdziesiątych grałem na automatach
w Kangaroo, to takie skrzyżowanie Donkey Konga
z przygodami Popeye'a, to była dopiero jazda nie co dziś
cały ten elektroniczny chłam,
nabiłem dziewięćdziesiąt dziewięć kredytów i dawałem do oporu.
Słuchając mechanicznej muzyki z papierowych rolek,
perforowana pianola z westernowego saloonu
Amerykański Patrol zapowiedź dalekiej podróży,
lecących jaskółek.
Udało mi się przejść kolejny poziom i rozbrzmiewają fanfary,
płynie melodia Fostera Hej, Zuzanno.
Gdy banjo wiozłem z Alabamy - pod Zuzanny próg do Luizjany -
zakochany byłem, aż po grób!

Folkowi Minstrele dzisiejszy Steampunk
z mechanizmem z Antikythiry wybrzmiewa dźwięk silnika,
wiatr, bicie serca i osuwisko,
miękną nogi na myśl o Froggerze
i Tornado, pirackim klonie Defendera.

 

abc
abc
Wiersz · 23 grudnia 2012
anonim
  • Justyna D. Barańska
    Ja nie wiem, czy to co piszesz jest wierszem, czy też nim nie jest, a może tylko czasem trochę bywa. Lubię cię czytać, bo z tego pisania powiewa kurz starych westernów, łaskoczą trawy prerii. To zupełnie inny klimat od wszystkiego, na co zwykle trafiam. I ten brak emocji... można by je narysować jedną linią, jak bicie serca, które bić przestało. A przecież emocje gdzieś tam są we wnętrzu. Tak sobie podejrzewam, że po prostu te teksty nie narzucają własnego przeżywania, aby czytelnik mógł wydobyć z siebie własne.

    · Zgłoś · 11 lat
  • Paulina Wielbicka
    Asfaltowy saloon ;)

    · Zgłoś · 11 lat
  • kamil
    o, o, to jest to, o czym mówiłem. to właśnie lubię u ciebie. świetna i prosta historia.

    · Zgłoś · 11 lat