Kulturowi onaniści
Światłoczuli masochiści
Raz z miłości –
- raz z zawiści
Ach… artyści.
Coś powstanie, coś się ziści,
Gdy przy płótnach ludzie mgliści,
To artyści.
To artyści!
Grają walca nam pianiści
W białych kołnierzykach – czyści
Nie muzycy, lecz – artyści!
Ach… artyści!
Opisali spadek liści.
Zmartwili się maturzyści.
Jaki, sztuk kryminaliści,
Sens schowali śród tych liści.
Nie rozumiesz? To artyści!
Ach… artyści.
Kimże są, więc ci sadyści,
Ci od farb sabotażyści,
Sztucznych losów scenarzyści.
To artyści!
Tak Artyści!
(2011)