A kiedy zechcę się stąd wymknąć
przez ciemne szpalery spuszczonych głów
do miejsca skąd wrócić się da jedynie
zawiązanymi na pęk nitkami neuronów
kiedy się zechcę wcześniej położyć
sterany nowotworem wdechów i wydechów
dłużących się jak kiepski film
w zaśmierdłym kinie
kiedy się nie obudzę tych kilka minut po tobie
by ci powiedzieć że lepszą kawę to już automat robi
że od jutra jestem na diecie
a wczorajszy mecz był sporym rozczarowaniem
dopij wino z mojego kieliszka
i nie zapomnij pozmywać naczyń
katastrofizujący tekst na krawędzi grafomanii - ponad połowa ad kosz
z reszty coś da się "upichcić"
by ci powiedzieć że lepszą kawę to już automat robi
że od jutra jestem na diecie
a wczorajszy mecz był sporym rozczarowaniem" - o! to jest takie zwykłe, miło przyziemne i przede wszystkim obrazowe, że warto by pójść w tę stronę. Zresztą te metaforyczne szpalery głów, nitki neuronów, czy po prosty pierwsze 1,5 strofy nie przystają do tego, co jest potem. Buduj tekst w jednym duchu. Jeśli już dajesz elementy z nieprzystających porządków, to zderzaj je, scalaj, twórz nowe jakości, a nie powoduj w czytelniku wrażenie, że autor to w sumie nie wiedział jak i co powiedzieć.