Straciłem ząb
Tak po prsotu
Nie żeby jakoś specjalnie
Ale jechałem na rowerze
I spadłem
Na twarz
I straciłem ząb
I tak sobie siedzę na tej drodze
Poobijany rower leży koło mnie
Krwawią mi ręce i twarz
Upał leje się z nieba że jasna cholera
A ja sobie myślę
Że straciłem ząb
I takie coś mi do głowy przychodzi
Że nie wiemy co mamy dopóki tego nie stracimy
Truizm, nie?
Taki banał
Ale kurwa racja
Bo przedtem ząb miałem
I nawet o tym nie wiedziałem
Więc śpiewajmy wszyscy razem:
Nie mam zęba a go miałem
Właśnie się zorientowałem
Więc powiedz moja luba
Czy przeszkadza Ci ta zguba
I że mogę Ci język pokazać
A szczery uśmiech mi w tym nie przeszkadza
Ref:
Nie mam nie mam nie mam zęba
Wcale nie jest to udręka
Bo lubię ten rodzaj miłości
Z poczuciem szczerbatej wolności
LA LA LA LA LA LA LA LALALALA...