mimo woli.....

Jarosław Baprawski

 

wąskotorówka

w umęczonej głowie

stopniowo wysiada zasilanie

życiowa bocznica majaczy w oddali

czas nieubłaganie czołga się po plecach

grając bólem na spróchniałych klawiszach

na kolanach dobija kolejne szczeble krzyżowej drabiny



poszukuję 

punktu zaczepienia

jakiegoś gwoździka

by zawiesić płaszcz



kruszejący tynk

nie pozostawia złudzeń

krawiec już szyje



jednym słowem


popelina
 
Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz · 27 grudnia 2012
anonim
  • Paulina Wielbicka
    "czas nieubłaganie czołga się po plecach" - przemawia do mnie.

    · Zgłoś · 11 lat
  • Ari
    do mnie również.pzdr

    · Zgłoś · 11 lat
  • szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
    Pojedyncze wersy może i przemawiają, jednak całość jest zanadto przeładowana porównaniami i metaforami. Za dużo dobrego to też nie za dobrze ;) Najbardziej podoba mi się pierwsza część wiersza, choć i tu dokonałabym paru poprawek. Potencjał jest. Masz nad czym popracować ale zrób to :) I jeszcze z takich konkretów- po co "jakiegoś" gwoździka, nie lepiej gwoździka? Szukajmy prostoty i czytelności w tekstach :)

    · Zgłoś · 11 lat
  • Paulina Wielbicka
    Graficzne rozegranie pierwszej strofy też na plus - jest jakby wąskotorówką, która się rozpędza - coraz dłużesz wersy.

    · Zgłoś · 11 lat