z wiosenną rują przymknę oko
rozanielony linią szpilek
idealnej pary stóp
przecież nie nosisz bielizny
jesteś dziksza od chuj wie czego
doświadczam kolki w sercu
gdy twoja pupa wozi się jak cadillac
w zbyt ciasnym przedpokoju
krzyczysz moje imię
o pierwszej w nocy
wtedy jeżą się włosy
na grzbietach marcujących kotów
płonie rzym
podaj mi oliwkę
ustami na krawędzi omdlenia
Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz
·
29 grudnia 2012
-
Paulina WielbickaOstatni wers i strofa przed nim mnie intrygują, a reszta zbyt dosłowna jak dla mnie. Pozdrawiam
-
Grzesiek z nick-ąddokładnie za panią Pauliną
-
Paulina WielbickaPo prostu Pauliną ;)))
-
abojawiempowiem tylko tyle - nie ma jednego bez drugiego, a właściwie drugiego bez pierwszego