nie kumam...

Robert noszczyk

kto ma rację

a kto nie ma racji

szalony sytem obecnej edukacji

młodzież jest chora nie z powodu choroby

codzienny lęk z podrażnieniem wątroby

 

droga do szkoły czasem staje się piekłem

sama szkoła

złej wróżby obiektem

myśli samobójcze do głowy się cisną

i wtedy wszystko nasiąka zgnilizną

 

zepsuty pedagog kładzie wiedzę do głowy

zepsuty nie każdy

lecz prawie co piąty

pytanie

odpowiedź

znowu jej nie znam

i jeszcze następne

czy wygram

czy przegram

 

i bywa nawet zbędna prawda naukowa

kiedy człowiek bardzo chce

a opinia surowa 

 

sam nie wiem czasem co robić mam

mówię chyba składnie

a dla nich łgam

 

jeszcze próba kontroli nad samym sobą

całe moje ciało pokryte jest wodą

chcę krzyczeć

chcę wyć

chcę bić

chyba nie ma sensu by dalej żyć

 

ten poważny problem niesie za sobą nowy

całkiem prywatny i całkiem domowy

tolerancja rodziców jest kompletnie obca

czy chodzi o dziewczynę

czy chodzi o chłopca

Robert noszczyk
Robert noszczyk
Wiersz · 30 grudnia 2012
anonim
  • Robert noszczyk
    wiem, że to podchodzi pod klasyczny rap z blokowiska ale po prostu zamieściłem pod wpływem chwili...napisane pod wpływem chwili...opinie jeśli będą to będą i jakie będą...trudno...nawet nie dałem tytułu...nie wiedziałem jaki...pozdrawiam wszystkich !

    · Zgłoś · 11 lat
  • Mithril
    jak się coś takiego czyta, wówczas pojawia się mało komfortowe uczucie, to:



    .....................................zażenowanie

    · Zgłoś · 11 lat
  • kobieta ze złą buzią
    póki co, to tytuł daj taki: "nic nie kumam"

    · Zgłoś · 11 lat
  • Paulina Wielbicka
    Dobrze, że z pełną premedytacją wystawiłeś ten tekst i komentarz pod nim, bo to jest... - no może być rap z blokowiska, ale na pewno przyda się narzekającym na ból istnienia w konwenansach współczesnego dydaktyzmu ;). Z cyklu z przymrużeniem oka ;P

    · Zgłoś · 11 lat
  • Robert noszczyk
    no na pewno...dziękuję...;D

    · Zgłoś · 11 lat
  • Justyna D. Barańska
    Ja to sobie tak myślę, że na system edukacji to się zawsze mniej lub bardziej narzeka, a prawda zdaje mi się taka, że kto chce, to znajdzie odpowiednie nauki... niekoniecznie w szkole ;)

    · Zgłoś · 11 lat
  • Robert noszczyk
    tak...zgadzam się w 100%...napisane zostało po wysłuchaniu rozmowy z bratankiem z podstawówki...jednej z pewnych podstawówek...

    · Zgłoś · 11 lat
  • Paulina Wielbicka
    Justyno znajdzie - to racja, ale jak dziecię biedne - niedowartościowane, to może przez system edukacji wpaść w strasznie dziwny stosunek do edukowania, "upupienie", dorobić się etykietek jak towar na sklepowej półce itd. Narzeka się (w Polsce) szczególnie na to, co boli, a że w dużej mierze edukacja w Polsce boli, bo ciągle rozgrzebywana i rzekomo naprawiana zjeżdża sobie szybciej lub wolniej równią pochyłą, to stąd moje z przymrużonym okiem pochwalone narzekanie. TO NIE ZMIENIA FAKTU, ŻE W EDUKACYJNEJ MAMAŁYDZE SĄ PERŁY :) i to zasługuje na pochwałę.

    · Zgłoś · 11 lat
  • Robert noszczyk
    nie zaprzeczam...

    · Zgłoś · 11 lat