Jest książka.
Jest miłość. Poezja. Ta wspaniała poezja!
Jest Piotr Skrzynecki, Marek Grechuta, Grzegorz Turnau...
Jest spokój.
Jest ręka prowadzona przez spokojny umysł.
Tworzy piękne, przeplecione.
Jest skóra, którą się czuje.
Jest czoło, którego się dotyka.
Jest niemoc, którą można umocnić.
Jest łagodność, wniebowzięcie, o którą drgają nuty poety.
Są strofy pewne i subtelne, i tytularne, i jakie otrzymały znaczenie poprzez honoris causa...
Nie ma końca sensu.
A Bóg jest zwyczajny. Jak z miękkiej waty, ze zwykłej duszy stworzony.
A Bóg jest mniej popularny, bo pensa za myśl Jego nie wrzucił nikt do Jego urządzenia.