Multikleks

Boobic

 

Kici, kici, kawy ci zaparzę, telewidzu - mi mówi.
Nie taki świat wyśniłem, ale poczekaj, zadzwonię
zaraz na infolinię z pytaniem, czy karalne jest
cofanie czasu do chwili własnego poczęcia.
 
Kończy mi się bateria, a ty mówisz, że nie możesz
pomóc komuś, kto chciałby projektować pionowe
balkony dla przyszłych magików, zdrapywanych 
szpadlem z bruku. Rzucasz słuchawką.
 
Ja też tak umiem i to bez kursów perswazji. Hola, hola,
mogę przecież zamówić eskpres do parzenia rąk 
i gardeł, odsączę nim marzenia z głowy, a potem siądę
na sedesie i spoglądając w dół szepnę: kończ waść,
 
wstyd już nikogo nie mierzi. 
Boobic
Boobic
Wiersz · 6 stycznia 2013
anonim
  • Ata
    nawet...zaciekawiło mnie... puenta trafna

    · Zgłoś · 11 lat
  • Paulina Wielbicka
    Momentami dosłownie, ale wcale nie twierdzę, że to w przypadku tego tekstu jest niedobre, ale godne podziwu jest dzwonienie na infolinię z metafizycznym pytaniem, magicy na bruku i ekspres do parzenia rąk..., a puenta prześmiewcza i trafna zgodzę się z Agatą.

    · Zgłoś · 11 lat