Literatura

Przebudzenie (wiersz)

Boobic

 

Ding dong, śniłem dziś o dezercji. Obudziłem się
na gruzach pościeli, poszarpanych pagórkach
i dolinie między twoją kołdrą a moją. Śpisz jak zabita,
podczas gdy ja się ukrywam przed szaroskórym
oficerem poranka, który mnie siłą chce zaciągnąć
do koszar dnia dzisiejszego.


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Paulina Wielbicka
Paulina Wielbicka 8 stycznia 2013, 11:00
Koniec taki jakiś tracący początkowy rozpęd - taki zwyczajny ten fragm. "który mnie siłą chce zaciągnąć do koszar dnia dzisiejszego. Poza tym taka prosta i zwyczajna miniatura, a jednak ma w sobie potencjał. I polubiłam początek ding dong, śniłem dziś o dezercji. :) Próba komentarza
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 8 stycznia 2013, 16:38
Zgadzam się z Pauliną - jest potencjał. Głównie on :) Pisz Boobic.
przysłano: 7 stycznia 2013 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca