Przebudzenie

Boobic

 

Ding dong, śniłem dziś o dezercji. Obudziłem się
na gruzach pościeli, poszarpanych pagórkach
i dolinie między twoją kołdrą a moją. Śpisz jak zabita,
podczas gdy ja się ukrywam przed szaroskórym
oficerem poranka, który mnie siłą chce zaciągnąć
do koszar dnia dzisiejszego.

Boobic
Boobic
Wiersz · 7 stycznia 2013
anonim
  • Paulina Wielbicka
    Koniec taki jakiś tracący początkowy rozpęd - taki zwyczajny ten fragm. "który mnie siłą chce zaciągnąć do koszar dnia dzisiejszego. Poza tym taka prosta i zwyczajna miniatura, a jednak ma w sobie potencjał. I polubiłam początek ding dong, śniłem dziś o dezercji. :) Próba komentarza

    · Zgłoś · 11 lat
  • Kuba Nowakowski
    Zgadzam się z Pauliną - jest potencjał. Głównie on :) Pisz Boobic.

    · Zgłoś · 11 lat