Na noc

Nieznany

Idę na spacer
Za mną jak cień podąża diabeł
Schodzę mu z drogi
bo spieszy sie jak na śmierć

Rodzi się ktoś
I umiera w tej chwili
Oto świat i życie w nim
Podłe i upokarzające
Czy może nie ?
Może staram się tylko żeby coś napisać ?
Może to próżne wysiłki ?
Może to ja jestem pozostawiony samemu sobie ?

Ale nie
bo kocham swoją małą dziewczynkę
bo czasem dam jeść pieskowi
bo wierzę w istnienie istoty najwyższej
bo tak ostro się narkotyzuję że sam nie rozumiem bzdur które pisze

Nieznany
Nieznany
Wiersz · 16 stycznia 2000
anonim