opatuliłem w ciepły szal
wszystkie te słowa
których wypowiedzieć dziś
już nie zdołam
żegnając przy tym babie lato Twoich włosów
oddycham
by złapać za koniuszki palców
ostatni nocny autobus
nim co godzinę odjedzie ku zapomnieniu
a miasto cicho srebrzy się
szkłem z rozbitych butelek
tak chciałbym zostać
zanim zieleń oczu
zakwitnie jesienią w mojej pamięci
a pamięć to jedyny poemat
który może trwać teraz
gdy nieodwołalnie
wczoraj spotyka się
na randkę w ciemno
z jutrem
(2013)